Zmiana wykroju tak aby odpowiednio pomieścił on nasz wydatny biust okazała się być bardzo prosta. Przy szyciu bluzki-kamizelki wykorzystałam instrukcję dotyczaca kroju z jedna zaszewka piersiowa:
Bluzkę żółtą szyłam w zeszłym roku niedopasowując jej wcale. Wybrałam rozmiar 40, choć z biustu wychodziło mi 42 z plusem. Efekt? Bluzka jest oczywiście na mnie za ciasna w biuście :-(
Bluzeczka to model 118, Burda 05/2013.
Manekin jest ustawiony na moje wymiary i ledwo ją dopięłam.
Gdy patrzymy na zdjęcia bluzki żółtej widzimy kilka nieprawidłowości:
- brak wystarczającej ilości materiału z przodu powoduje zabieranie go z części tylnej. W efekcie na tyle powstają głębokie fałdy
- bluzka na przodzie odstaje i unosi się, powodując wrażenie obfitej sylwetki tam gdzie tej obfitości nie ma
- bluzka mocno napina się od linii ramion do szczytów biustu co powoduje powstawanie wyraźnych fałd w tym obszarze.
Do uszycia bluzki BIAŁEJ zmieniłam wykrój według instrukcji, czyli wydłużyłam go z przodu o 1,5 cm - tą liczbę sobie w zasadzie wymyśliłam, bo w końcu różnica jednego rozmiaru to nie tak dużo a w instrukcji jest napisane, że należy dodać "odpowiednią" długość.
Myślałam, że taka zmiana nic nie da, bo przecież nie dodałam nigdzie na wykroju szerokości ale o dziwo dało!
Przy okazji zmieniłam wykrój w ten sposób że rozcięłam go zupełnie na wysokości zaszewki, wyrzucając ją i zeszywając potem dwie części ze sobą (stąd ten szew w poprzek na przodach).
Białą bluzkę dopasowałam oczywiście jak widzicie zaszewkami z tyłu ale w przypadku żółtej nawet one by nie pomogły. To co jeszcze zmieniłam to szerokość ramion - na pewno to już też zauważyłyście. Skróciłam je o całe 3 cm wyprowadzając linię od nasady ramienia do początku łuku pachowego.
Żółta bluzka jest też odrobinę krótsza, przy białej dodałam trochę długości i myślę, że dzięki tym zmianom (ramiona i długość) całość wygląda korzystniej, czyli dużo szczuplej.
Wniosek jest więc prosty - warto dopasować sobie krój bo kilkoma ruchami ołówka na wykroju możemy sprawić że będziemy wyglądać po prostu lepiej. Dodam, że obydwie bluzki są włożone na ten sam manekin, jednakowo ustawiony a jednak różnicę widać od razu - w żółtej sylwetka wygląda ciężko i mało zgrabnie a w białej o lekko i swobodnie.
Na koniec spójrzcie jeszcze raz krytycznie lecz tym razem na białą - czy nie powinnam przodu wydłużyć jeszcze odrobinkę? :-) Minimalnie ale i tak już jest bardzo dobrze :-)